Ostatniej doby na terenie powiatu kieleckiego zostało zatrzymanych dwoje nietrzeźwych kierujących. 44-letnia kobieta kierowała fordem mając 2,5 promila w organizmie. Z kolei nietrzeźwy 36-latek zakończył swoją podróż w przydrożnym rowie. Obie te sprawy znajdą swój finał w sądzie.
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Morawicy patrolując teren gminy, zwrócili uwagę na osobowego forda. Auto jechało „wężykiem”, co wzbudziło podejrzenia mundurowych, którzy zatrzymali pojazd do kontroli. Za kierownicą forda siedziała 44-letnia mieszkanka gminy Pierzchnica. Od kobiety czuć było alkohol, a badanie tylko potwierdziło jej stan nietrzeźwości. 44-latka miała blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Na drodze W 752, między Bodzentynem a Świętą Katarzyną kierujący fiatem w pewnym momencie stracił panowanie i wjechał do rowu. Widzący to wszystko świadek postanowił pomóc prowadzącemu włoskie auto. Jednak powody, dlaczego doszło do zdarzenia szybko się wyjaśniły. Policjanci z komisariatu w Bodzentynie, którzy przyjechali na miejsce poddali 36-latka badaniu alkomatem. Wynik był pozytywny, kierujący fiatem wydmuchał ponad 1,5 promila.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości polskie prawo przewiduje do 2 lat więzienia. Na kierowcę może zostać nałożona także wysoka grzywna i obligatoryjnie zakaz prowadzenia pojazdów.
