28-latek wraz ze swoim kolegą ukradli towar stojący na paletach przed jednym z marketów. Wartość złupionych artykułów przekroczyła 13 tysięcy złotych. Okazało się, że jeden z rabusiów zgubił na miejscu swój dowód osobisty.
W piątkowy ranek skarżyscy policjanci zostali powiadomieni przez pracownika ochrony jednego z miejscowych marketów o kradzieży. Z relacji zgłaszającego wynikało, że w nocy pod sklep został dowieziony towar, który miał pozostać na paletach do otwarcia placówki. Rano okazało się jednak, że folia ochraniająca palety jest uszkodzona i brakuje sporo pozostawionego asortymentu. Łupem przestępców padły artykuły spożywcze i chemiczne. Straty oszacowano na przeszło 13 000 złotych.
W miejscu przestępstwa roztargniony rabuś zgubił swój dowód osobisty. Policjanci wspólnie z ochroniarzem przejrzeli monitoring. Na nagraniu widać dwóch mężczyzn, którzy przed godziną 1.00 dokonują kradzieży. Potem około godziny 4.00 jeden z rabusiów przyszedł jeszcze raz na miejsce i nerwowo szukał czegoś przed sklepem. Najpewniej zorientował się, że zgubił własną „wizytówkę”. Dowodu jednak nie odnalazł. Mundurowi zabezpieczyli część porzuconych za ogrodzeniem łupów i ruszyli szukać dobrze im znanego, notorycznego złodzieja oraz jego kompana.
W piątkowe popołudnie policyjny patrol zatrzymał pechowego 28-latka – właściciela dokumentu. Funkcjonariusze odnaleźli w jego mieszkaniu kolejne kilkadziesiąt sztuk skradzionych artykułów. W sobotę usłyszał zarzut kradzieży. Wkrótce czeka go kolejna rozprawa sądowa. Jako, że działał w warunkach recydywy grozi mu nawet siedem i pół roku więzienia. Policjanci szukać będą współsprawcy przestępstwa i reszty zrabowanego towaru.
Zdjęcia: