Pirat drogowy nie zatrzymał się do kontroli policyjnej, spowodował kolizje i uderzył w radiowóz. Uciekający mężczyzna wraz z pasażerem próbowali jeszcze uciekać pieszo, jednak to zakończyło się już zatrzymaniem.
W czwartek w Sandomierzu około godziny 4 rano policjanci chcieli zatrzymać do kontroli drogowej osobową hondę. Na widok stróżów prawa kierowca zaczął jednak uciekać w stronę Tarnobrzegu. Mężczyzna jechał brawurowo, zmuszając prawidłowo jadące pojazdy do różnych manewrów w celu uniknięcia zderzenia. Spowodował też kolizje z fiatem ducato, którego kierujący czekał na zmianę świateł na skrzyżowaniu.
O całej sytuacji została poinformowana Komenda Miejska Policji w Tarnobrzegu. Tam też na trasę ucieczki kierowcy hondy wysłano policyjne radiowozy. Sandomierscy policjanci z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi kontynuowali pościg za uciekinierem, który po około 10 kilometrach znajdując się tuż za granicami województwa świętokrzyskiego na ul. Warszawskiej ominął jeden z radiowozów tarnobrzeskiej jednostki, po czym z dużą prędkością wjechał w drugi policyjny radiowóz. Zaraz po zderzeniu, dwóch mężczyzn z hondy podjęło jeszcze próbę ucieczki pieszo, ale policjanci schwytali ich po krótkim pościgu.
Okazali się nimi dwaj mężczyźni w wieku 25 i 27 lat z powiatu kieleckiego. W pojeździe sprawców sandomierscy policjanci ujawnili również przedmioty mogące pochodzić z przestępstwa. Do szpitala po zdarzeniu trafiły cztery osoby 3 policjantów ( 1 z KPP w Sandomierzu, z KMP w Tarnobrzegu) oraz 25-letni pasażer hondy. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Źródło: KPP Sandomierz
