Spore kłopoty czekają czwórkę ostrowczan, którzy pomimo spożytego wcześniej alkoholu wsiedli za kierownicę swoich pojazdów, nie zważając na to, jak poważne stanowią zagrożenie. Niechlubnym rekordzistą okazał się 48-latek, który kierował pojazdem marki Volkswagen mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Jako pierwszy w sobotę w ręce ostrowieckich policjantów „wpadł” 32-latek. Do jego zatrzymania doszło około godziny 18.40 w miejscowości Ćmielów na ul. Sandomierskiej. Jak się okazało, mężczyzna kierował pojazdem marki Renault mając ponad promil alkoholu w organizmie.
Godzinę później, dyżurny ostrowieckiej komendy otrzymał zgłoszenie, że od strony Sienna w kierunku Ostrowca Świętokrzyskiego porusza się pojazd marki Volkswagen. Z relacji zgłaszającego wynikało, że w miejscowości Olechów gm. Sienno zwrócił on uwagę na jadący przed nim pojazd. Mężczyznę zaniepokoił styl jazdy kierującego niemieckim autem, który poruszał się tzw. „zygzakiem”. Zgłaszający jechał cały czas za volkswagenem, aż ten zatrzymał się na parkingu na osiedlu Pułanki w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przybyli na miejsce policjanci z ostrowieckiej drogówki sprawdzili stan trzeźwości kierującego. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Nieodpowiedzialnym kierującym okazał się 48-letni ostrowczanin. Ponadto sprawdzenie w systemach policyjnych wykazało, że ma on orzeczony sądowy zakaz prowadzania wszelkich pojazdów.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie również zatrzymany tego samego wieczora w miejscowości Boria, 50-letni kierowca opla. Mieszkaniec gminy Ćmielów zdecydował się kierować swoim autem mając ponad 2 promile alkoholu.
Następnego dnia kilka minut po godzinie 7.00 na ul. Ogrodowej w Ostrowcu Świętokrzyskim funkcjonariusze podjęli interwencję wobec 40-letniej kobiety, która kierowała pojazdem marki Suzuki znajdując się w stanie po użyciu alkoholu.