Swietokrzyskie112.pl

Skarżysko-Kamienna: Kradli pieniądze z myjni samochodowych. Odpowiedzą przed sądem

Dwaj mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniami do bezdotykowych myjni samochodowych. 35-letni mieszkaniec gminy Łączna i jego 38-letni wspólnik z gminy Bodzentyn „działali” na terenie powiatu skarżyskiego oraz kieleckiego i ostrowieckiego.

Od początku października suchedniowscy i skarżyscy policjanci otrzymali kilka zgłoszeń o włamaniach do automatów na bezdotykowych myjniach samochodowych. W każdym przypadku zamaskowani sprawcy rozwiercali zamki i kradli z metalowych kaset pieniądze wrzucane przez klientów myjni.

Kryminalni wytypowali auto, którym mogli poruszać się włamywacze. W nocy z soboty na niedzielę suchedniowscy funkcjonariusze napotkali typowaną skodę i postanowili skontrolować kierującego. Ten na widok radiowozu wjechał w ciemną ulicę, pozostawił auto i oddalił się. Mundurowi zobaczyli, że w pojeździe znajdują się przedmioty mogące służyć do popełnienia opisanych przestępstw. Były w nim m.in. kominiarki i wiertła. Samochód został zabezpieczony na policyjnym parkingu, a funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania jego użytkownika. Ustalili, że może nim być wielokrotnie karany, 35-letni mieszkaniec gminy Łączna. W poniedziałek trafił on w ręce policjantów. W miejscu zamieszkania mężczyzny kryminalni znaleźli ubrania, w których mógł dokonywać włamań do myjni samochodowych oraz woreczek z bilonem, zrabowanym najpewniej z tych miejsc. Na posesji zamieszkałej przez 35-latka policjanci znaleźli jeszcze dwa pokaźne krzaki konopi, które trafią do laboratoryjnych badań.

Również w poniedziałek skarżyscy policjanci zatrzymali notowanego wcześniej 38-letniego mieszkańca gminy Bodzentyn, podejrzewanego o współudział we włamaniach. Okazało, że rabusie działali także na terenie powiatu kieleckiego i ostrowieckiego. Dodatkowo śledczy ustalili, że obaj mają związek z kradzieżą kosiarki wartej 6000 złotych z terenu Skarżyska-Kamiennej.

Mężczyźni usłyszeli zarzuty sześciokrotnej kradzieży z włamaniem do myjni. Dodatkowo 35-latek odpowie za kradzież kosiarki, a jego kompan za pomoc w zbyciu trefnego towaru. Swoim działaniem spowodowali straty sięgające łącznie 20 000 złotych.

W środowe popołudnie zostali doprowadzeni do prokuratury i objęci policyjnym dozorem. Docelowo grozić im może nawet dziesięcioletni pobyt za kratkami.