Cztery prawa jazdy zatrzymali we wtorek mundurowi na terenie powiatu opatowskiego. Trzech mężczyzn i kobieta, którzy przekroczyli dopuszczalną w obszarze zabudowanym prędkość o ponad 50 km/h. Panowie odzyskają swoje prawa za 3 miesiące. 29-latka będzie musiała ponownie podejść do egzaminu na prawo jazdy w związku z przekroczeniem limitu punktów.
Jako pierwszy na policyjnym mierniku prędkości zapisał się 32-latek z gminy Iwaniska. Mężczyzna jadąc w Ujeździe osobowym volkswagenem miał na liczniku o 54 km/h za dużo. Ukarany został mandatem karnym w kwocie 1500 zł i 13 punktami karnymi. Troje kolejnych kierujących wpadło w Baranówku. 29-latka z gminy Lipnik jadąc fordem przekroczyła dopuszczalną w obszarze zabudowanym prędkość o 63 km/h korzystając przy tym z telefonu komórkowego. Taryfikator za tego rodzaju wykroczenia przewiduje mandat karny w kwocie 2500 zł oraz łącznie 26 punktów karnych. Kilkanaście minut później wpadł kolejny kierujący, 32-latek z gminy Baćkowice. Mężczyzna kierując volvo jechał o 58 km/h za szybko. W tym przypadku sprawa będzie miała swój finał w sądzie, ponieważ 32-latek odmówił przyjęcia nałożonego przez mundurowych mandatu karnego. Swoje prawo jazdy stracił również 31-letni kielczanin. Mężczyzna jechał oplem o 64 km/h za szybko, w związku czym na jego koncie znalazło się 14 punktów karnych oraz będzie musiał opłacić mandat karny w kwocie 2000 zł.
Mężczyźni, którzy stracili we wtorek swoje prawa jazdy odzyskają je po 3 miesiącach. 29-latka będzie musiała ponownie podejść do egzaminu na prawo jazdy w związku z przekroczeniem limitu punktów.