Nawet 5 lat więzienia może grozić 27-latkowi, zatrzymanemu w ostatnią niedzielę przez policjantów z komisariatu przy ul. Śniadeckich. Mężczyzna jest podejrzany o uszkodzenie szyby w aucie i zniszczenia dwóch drzwi do domów. Swoim zachowaniem wyrządził straty na kwotę blisko 4000 złotych.
W niedzielę do komisariatu przy ul. Śniadeckich zgłosił się 42-latek. Mężczyzna powiadomił policjantów o zdarzeniu, które miało miejsce w sobotnie popołudnie. Zgłaszający miał zostać zaczepiony przez nieznanego mu mężczyznę, który kierował w jego stronę groźby a następnie wybił szybę w jego samochodzie.
Według ustaleń policji, mężczyzna zniszczył w pobliskiej okolicy jeszcze drzwi do dwóch domów, m.in. wybijając w nich szybę i uszkadzając ich powierzchnię. Funkcjonariusze ruszyli na poszukiwania sprawcy. Te nie trwały zbyt długo, bo w niedzielne popołudnie zatrzymali 27-latka. Mężczyzna, który w przeszłości był notowany trafił do policyjnego aresztu. Policjanci dotarli także do wszystkich pokrzywdzonych, którzy złożyli wnioski o ściganie wandala.
Śledczy oszacowali, że 27-latek swoim zachowaniem wyrządził szkody, o łącznej wartości 3900 złotych. W poniedziałek stanął przed obliczem prokuratora, który zastosował wobec niego dozór i poręczenie majątkowe. Zachowanie mężczyzny wkrótce oceni sąd.