Do aresztu trafili mężczyźni w wieku 23 i 40 lat, którzy odpowiedzą m.in. pozbawienie wolności dwóch osób, nielegalne posiadanie broni oraz przestępstwa narkotykowe.
W kwietniu funkcjonariusze ustalili, że 22-letni kielczanin najprawdopodobniej został nielegalnie pozbawiony wolności. Bandyci w trakcie kilkudniowego przetrzymywania pokrzywdzonego mieli go wielokrotnie bić i ukradli mu m.in. komputer oraz hulajnogę. Podobny los spotkał 24-latka, którego z kolei dwaj mężczyźni przetrzymywali 18 kwietnia, w lesie w rejonie Dymin. Również i jego sprawcy pobili.
Śledczy z Wydziału Kryminalnego kieleckiej komendy trafili na właściwy trop. Połączyli fakty i ustalili, że tych przestępstw dokonali najprawdopodobniej ci sami napastnicy. Wiele dni spędzonych nad wyjaśnieniem tego zdarzenia sprawiło, że mundurowi zgromadzili materiały, by zatrzymać podejrzewanych. Kwestią czasu było także ustalenie ich kryjówki. We wtorkowy poranek kryminalni trafili na teren jednej z posesji w dzielnicy Dąbrowa i zatrzymali obu napastników. Oprócz tego przeprowadzili liczne przeszukania miejsc użytkowanych przez obu mężczyzn. Zabezpieczyli 6 jednostek przypominających broń, maczet oraz kilkudziesięciu gramów narkotyków. Kryminalni odnaleźli także przedmioty, które napastnicy zabrali pozbawionemu wolności 22-latkowi. Jak wynika z ustaleń, oprawcy działając w ten sposób chcieli odzyskać pieniądze.
Decyzją sądu 23 i 40-latek zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy. Są podejrzani o liczne przestępstwa. Za bezprawne pozbawienie wolności człowieka, połączone ze szczególnym udręczeniem, kodeks karny przewiduje karę nie mniej niż 3 lat pozbawienia wolności.
