We wtorek na terenie Warszawy Policjanci z Komisariatu Policji II w Kielcach działając wspólnie z mundurowymi z Komisariatu Policji Warszawa Żoliborz zatrzymali 36-letniego mieszkańca Kielc.
W sobotę po godzinie 22.00, 45-letni pracownik firmy obsługującej hulajnogi elektryczne przy ulicy Grochowej w Kielcach zbierał do busa pozostawioną na ulicy hulajnogę. W pewnym momencie podszedł do niego nieznany mu mężczyzna, który poprosił go o wezwanie taksówki lub podwiezienie. Gdy spotkał się z odmową, udał się w kierunku busa, którym przyjechał 45-latek, wsiadł do niego i odjechał w kierunku ulicy Jagiellońskiej. Mężczyzna o zaistniałej sytuacji powiadomił dyżurnego kieleckiej komendy. Przekazywał również, że w pojeździe na fotelu pasażera przebywała jego 13-lenia córka, z którą odjechał sprawca.
Policjanci natychmiast ruszyli na miejsce. Auto 45-latka wraz z 13-latką ujawnili przy ulicy Sobola w Kielcach. Z relacji nastolatki wynikało, że mężczyzna oddalił się w kierunku zalewu kieleckiego. Dziewczyna nie wymagała pomocy medycznej z jej relacji wynikało również, że nieznajomy nie kierował w jej stronę gróźb i nie doszło do żadnego kontaktu.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Komisariatu Policji II w Kielcach, którzy po wnikliwej analizie zebranego materiału ustalili, kim był mężczyzna oraz gdzie przebywa. We wtorek na ternie Warszawy przy współpracy z policjantami z Komisariatu Policji Warszawa – Żoliborz zatrzymali 36-letniego mieszkańca Kielc. W trakcie wykonywanych czynności, zatrzymany tłumaczył, że chciał się tylko przemieścić do miejsca, w którym nocował, a ponieważ nie miał jak i nikt nie chciał mu pomóc wykorzystał fakt pozostawionych kluczyków w busie, który był otwarty. Jak tłumaczył 36-latek, nie spodziewał się, że w busie będzie 13-latka.
Mężczyzna w środę usłyszał zarzut zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia, za co kodeks karny przewiduje kare do 5 lat pozbawienia wolności.
