Najbliższy rok i 3 miesiące w więziennej celi spędzi 31-letni mężczyzna, zatrzymany w środę przez funkcjonariuszy Ogniwa Patrolowo–Interwencyjnego z komisariatu przy ul. Kołłątaja. Kielczanin został przyłapany na kradzieży alkoholu w jednym ze sklepów. By uniknąć odpowiedzialności i trafienia za kraty, podawał się za swojego brata.
W środę po godzinie 13.00 funkcjonariusze z Komisariatu Policji II w Kielcach, zostali poinformowani o rabusiu, grasującym w jednym ze sklepów na Czarnowie. Pracownicy ujęli mężczyznę, gdy ten ominął linię kas, nie płacąc 26 złotych za butelkę alkoholu.
Sprawca początkowo podawał mundurowym dane 34-letniego mieszkańca miasta. Jednak pewne szczegóły się nie zgadzały i policjanci postanowili wszystko dokładnie zweryfikować. Wówczas wyszło na jaw, że mężczyzna przyłapany na kradzieży nie jest tym samym, za kogo się podawał. Rabusiem okazał się 31- latek, który wcześniej podawał dane swojego brata. Powód takiego zachowania wyjaśnił się, po sprawdzeniu w policyjnych systemach. Okazało się, że kielczanin był poszukiwany, bo nie zgłosił się do aresztu by odbyć karę roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności, za poprzednie przestępstwa.