Swietokrzyskie112.pl

Staszów: Ukradł ule wraz z pszczołami. Tłumaczył się troską o dobro owadów [zdjęcia]

Mieszkaniec gminy Łubnice z terenu prywatnej pasieki zabrał ule wraz z rodzinami pszczelimi. Jego proceder został przerwany na miejscu zdarzenia, gdzie został ujęty przez właściciela, a następnie zatrzymany przez połanieckich policjantów. Teraz 42- latek odpowie za kradzież. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

W niedzielę kilka minut przed godziną 23.00, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Staszowie został powiadomiony o ujęciu mężczyzny, prawdopodobnie sprawcy kradzieży uli. Skierowani na miejsce policjanci w rozmowie z pokrzywdzonym ustalili, że w Orzelcu Małym, na działce położonej w kompleksie leśnym posiadał 20 uli okładowych. Gdy przyjechał na działkę, na której znajduje się pasieka, zauważył brak sześciu z nich, wraz z pszczołami. Gospodarz postanowił więc zabrać w bezpieczne miejsce pozostałe, obawiając się, że one również mogą zostać skradzione. Podczas załadunku zauważył pojazd marki audi, który zbliżał się do pasieki. Na widok gospodarza auto zaczęło nagle cofać. Próbę odjechania z miejsca uniemożliwił właściciel pasieki, który ujął 42-latka i wezwał policję. Mieszkaniec gminy Łubnice przyznał, że zabrał 6 uli. Jak tłumaczył, był przekonany, że pasieka jest nieprawidłowo prowadzona i w trosce o los pszczół postanowił zabrać ule. Wartość skradzionego mienia 45-letni pokrzywdzony wycenił na kwotę 1800 złotych. Policjanci odzyskali ule i przekazali je właścicielowi.

Sprawca został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Za przestępstwo to grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Zdjęcia (policja):