Swietokrzyskie112.pl

Starachowice: Nietrzeźwa wycieczka zakończona na komendzie

Wspólna podróż nad zalew zakończyła się dla 37-latka i 38-latki w policyjnej celi. Mężczyzna osobowym matizem wjechał w znak drogowy, potem zamienił się z pasażerką miejscami i pojechali dalej. Kobieta miała blisko 4 promile alkoholu w organizmie, a mężczyzna prawie 3.
W piątek po południu dyżurny starachowickiej komendy otrzymał informację, że na jednej z ulic miasta kierujący osobowym matizem uszkodził znak drogowy i może znajdować się pod wpływem alkoholu. Mężczyzna nie podróżował sam, była z nim w pojeździe pasażerka. Para zamieniła się miejscami i pojechała dalej na miejsce swojej podróży. Policjanci po przybyciu na miejsce kolizji zastali tylko świadka, który wskazał w jakim kierunku oddalił się pojazd. W trakcie jazdy zauważyli osobowego matiza, którego zatrzymali do kontroli. W pojeździe za kierownicą była tylko kobieta, natomiast za chwilę na miejsce interwencji doszli świadkowie oraz mężczyzna, który początkowo kierował pojazdem. Mężczyzna ten nie stosował się do obowiązku zakrywania nosa i ust. Policjanci przebadali parę. Okazało się, że oboje są nietrzeźwi. 38-latka miała blisko 4 promile alkoholu w organizmie i nie posiadała przy sobie prawa jazdy. 37-latek miał natomiast prawie 3 promile alkoholu w organizmie i nie posiadał nigdy uprawnień do kierowania. Oboje złamali również przepisy wynikające z Rozporządzenia Rady Ministrów dotyczące przemieszczania się. Zostali zatrzymani i przewiezieni do Komendy Policji w Starachowicach. Pojazd, którym podróżowała para został odholowany na policyjny parking.

Zatrzymani będą teraz odpowiadali przed sądem m.in. za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz niestosowanie się do ograniczeń, zakazów i nakazów wynikających z rozporządzenia dotyczącego koronawirusa.