Dzięki szybkim i skutecznym działaniom kryminalnych z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach przy współpracy z funkcjonariuszami z komendy wojewódzkiej, 21-letnia kielczanka została uwolniona z rąk oprawcy, którym okazał się być jej 34-letni partner. Rzecz działa się w stolicy Bułgarii, gdzie mężczyzna m.in. przetrzymywał kielczankę w mieszkaniu, które wynajmowała.
Pod koniec ubiegłego miesiąca do policjantów z Wydziału Kryminalnego kieleckiej komendy zgłosiła się babcia 21-latki. Zmartwiona losem swojej wnuczki, kobieta przekazała mundurowym, że kielczanka od 3 lat przebywa w stolicy Bułgarii, gdzie pracuje na siłowni. Jak informowała seniorka, jej wnuczka w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu, miała być przetrzymywana przez swojego partnera, obywatela Bułgarii. Z relacji kobiety wynikało również, że od jakiegoś czasu dochodzi także do przemocy fizycznej. Policjantka, która zajęła się sprawą za pośrednictwem komunikatora internetowego nawiązała kontakt z 21-latką, która potwierdziła to, co chwilę wcześniej przekazywała policjantom jej babcia.
Jak się okazało w toku prowadzonej rozmowy, partner kielczanki pod groźbą oblania jej żrącą substancją zabronił jej samowolnego opuszczania mieszkania oraz kontaktowania się ze służbami. W związku z trudną sytuacją w jakiej znalazła się młoda kobieta, kieleccy kryminalni za pośrednictwem funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach nawiązali kontakt z bułgarskimi policjantami, którzy udali się pod adres wskazany przez policjantów z Kielc, gdzie znajdowała się kielczanka. W sprawie został zatrzymany jej 34-letni partner, wobec którego tamtejszy sąd zastosował tymczasowy areszt. Kielczanka z mieszkania, w którym była przetrzymywana została przetransportowana do specjalistycznej placówki dla ofiar przemocy.