Swietokrzyskie112.pl

Kielce: Przez jeden manewr puściły mu nerwy i doprowadził do kolizji

Z prawem jazdy pożegnał się 70-latek, który doprowadził do kolizji z fiatem. Rzecz działa się na ulicy Krakowskiej w sobotnie przedpołudnie. Wszystko zaczęło się od zatrzymania na strzałce kierunkowej przez kierującego fiatem, co wzbudziło frustrację i nerwy kierowcy mercedesa, który jechał za nim.

Policjanci z miejscowej drogówki, którzy przyjechali na miejsce kolizji zastali dwóch mężczyzn 70-latka, który kierował mercedesem oraz 67-letniego kierującego fiatem. Relacje obu kierujących w kwestii tego, kto w kogo uderzył znacznie się różniły. Spór został jednak szybko rozwiązany dzięki videorejestratorowi, który w swoim aucie miał kierowca fiata.

Z nagrania wynikało, że to jadący mercedesem najprawdopodobniej doprowadził do bocznego zderzenia z autem 67-latka. To jednak nie wszystko co ujawnił film. Jak się okazało, kolizja była pokłosiem zachowania 70-latka kierującego niemieckim autem, który zajeżdżał drogę i spychał swoim samochodem fiata z jego pasa ruchu. Ja ustalili policjanci, cała sytuacja była spowodowana prawidłowym zachowaniem kierującego włoskim autem, który na skrzyżowaniu ulic Jagiellońskiej z ulicą Krakowską zatrzymał się na strzałce kierunkowej, która nadawała sygnał barwy zielonej, po czym ruszył dalej. Fakt zatrzymania nie spodobał się 70-latkowi, który najpierw go strąbił, po czym dał upust nerwom poprzez późniejsze ryzykowne manewry.

Kierowcy biorący udział w tym zdarzeniu byli trzeźwi. 70-latek za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego stracił prawo jazdy, a cała sprawa swój finał znajdzie w sądzie.