Zawsze na przełomie zimy i wiosny strażacy wielokrotnie wyjeżdżają do gaszenia pożarów traw i łąk. W tym roku sytuacja znowu się powtarza. Wczoraj jednostki straży pożarnej powiatu włoszczowskiego interweniowały aż trzy razy przy pożarach traw i powstałego w ich wyniku pożarciu poszycia w kompleksie leśnym.
Najtrudniejszy do ugaszenia pożar powstał koło miejscowości Ludynia w gminie Krasocin. Pożar suchej trawy na nieużytkach rozprzestrzenił się na około 4 hektarach oraz na hektarze poszycia leśnego. Podmuchy silnego wiatru nie pomagały w szybkim ugaszeniu ognia. Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz podaniu kilku prądów wody na palącą się trawę i poszycie w lesie. Jednocześnie prowadzono działania gaśnicze przy pomocy tłumic. Prowadzone przez strażaków z narażeniem zdrowia i życia działania ratowniczo-gaśnicze nie pozwoliły na dalsze rozprzestrzenianie pożaru. W prawie czterogodzinnej akcji, w trudno dostępnym terenie, z ogniem walczyło 5 zastępów straży, 24 strażaków ratowników. Na miejsce przybył patrol policji i podleśniczy z Nadleśnictwa Włoszczowa.
Straż ciągle apeluje: „Z uwagi na charakter pożarów traw i nieużytków (zazwyczaj są one dużych rozmiarów), stanowią zagrożenie dla ludzi, zwierząt, lasów i zabudowań. Angażują znaczną liczbę sił i środków zawodowej i ochotniczej straży pożarnej, które w tym czasie mogą być niezbędne w innym miejscu dla ratowania życia i mienia ludzkiego. Ponadto koszty takich akcji (paliwo, środki gaśnicze, amortyzacja sprzętu), które ponosi całe społeczeństwo, są znaczne. Efektem wypalania są często niekontrolowane pożary, skutkujące często dużymi stratami materialnymi, a nawet ofiarami śmiertelnymi”.
Źródło: KW PSP Kielce
Zdjęcia: KP PSP Włoszczowa