Przełom zimy i wiosny to okres, w którym wyraźnie wzrasta liczba pożarów traw i nieużytków rolnych. Tylko podczas minionego weekendu strażacy gasili 231 pożarów traw i pozostałości roślinnych na terenie całego województwa. Od początku roku wypalono ponad 425 hektarów łąk i nieużytków!
Od początku bieżącego roku świętokrzyscy strażacy odnotowali 724 zdarzenia związane z wypalaniem roślinności, w wyniku których spaleniu uległo ponad 425 hektarów łąk i nieużytków. Najwięcej zdarzeń miało miejsce w powiatach: kieleckim – 202 interwencje i sandomierskim – 117 interwencji. W roku bieżącym odnotowano jeden pożar traw w wyniku którego została poparzona kobieta.
Pożary traw to także bardzo duże zagrożenie dla lasów. Ogień z nieużytków niejednokrotnie przenosi się na obszary leśne, niszcząc bezpowrotnie drzewostany, które po pożarze odradzają się przez wiele dziesiątek lat. Pożary traw mogą również rozprzestrzeniać się na inne obiekty lub przyległe tereny. Przykładem powyższego jest pożar trawy w miejscowości Hajdaszek, pow. pińczowski, podczas którego ogień rozprzestrzenił się na pryzmę biomasy i paliwa alternatywnego.
Ponadto w wyniku pożarów traw może powstawać silne zadymienie, które w przypadku wypalania nieużytków w pobliżu dróg, powoduje ograniczenie widoczności na drogach. To z kolei może prowadzić do powstawania kolizji i wypadków drogowych. Wypalanie jest też olbrzymim zagrożeniem zwłaszcza dla małych zwierząt – zająców, jeży, czy kretów.
Należy pamiętać, że:
– wypalanie traw jest zabronione, kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny w wysokości nawet do 5000 zł;
– jeśli wypalanie traw, które skończy się pożarem, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, sprawcy może grozić kara pozbawienia wolności do lat 10.
Zdjęcia: