Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie w miniony piątek zatrzymali 22-letniego mieszkańca Połańca. Młody mężczyzna usłyszał zarzuty, po tym jak kilka dni wcześniej nie zatrzymał się do kontroli drogowej oddalając się z miejsca.Cała sytuacja miała miejsce na początku maja, tuż po godzinie 16:00. Policjanci ze staszowskiej drogówki zauważyli popełniającego wykroczenia motocyklistę. Mundurowi postanowili zatrzymać do kontroli jadący przed nimi „ścigacz”, jednak młody mężczyzna nie stosował się do poleceń i rozpoczął ucieczkę w kierunku miasta. W ślad za zuchwałym uciekinierem ruszyli stróże prawa informując o całej sytuacji dyżurnego komendy. Nie zważając na wydawane sygnały dźwiękowe i błyskowe motocyklista kontynuował jazdę, popełniając przy tym szereg wykroczeń w ruchu drogowym. W pewnym momencie motocykl „zniknął” w przyblokowym osiedlu.
Ustalenie personaliów „odważnego” motocyklisty było kwestią czasu. W miniony piątek policjanci zatrzymali do kontroli Volkswagena, za kierownicą którego siedział 22-latek. Funkcjonariusze wiedzieli, że to właśnie kierowca niemieckiego auta kilka dni wcześniej nie zatrzymał się do kontroli, jadąc wtedy na motocyklu. W trakcie rozmowy 22-latek przyznał się do ucieczki i wskazał miejsce, gdzie ukrył japońskiego „ścigacza”.
Mężczyzna do popełnienia zarzucanych mu czynów się przyznał. Za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli ustawodawca przewidział karę pozbawienia wolności do lat 5. Ponadto motocyklista będzie musiał ponieść odpowiedzialność za wszystkie wykroczenia, które popełnił, co bez wątpienia będzie słono kosztować. Nieodpowiedzialne zachowanie 22-latka doprowadziło do tego, że motocyklowe pasje będzie mógł realizować oglądając wyścigi w telewizji.
