Swietokrzyskie112.pl

Staszów: Pociski za drewno? [zdjęcia]

55-letni mieszkaniec Połańca poinformował policję, że na ,,pace” swojego samochodu przewozi ładunki wybuchowe, w pokaźnej ilości 34 sztuk. Mundurowi ustalili, że mężczyzna zawiózł drewno na teren posesji położonej w gminie Mielec, po czym w ramach wymiany za dostarczony opał zabrał złom, a w tym wspomniane pociski.
W czwartek dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Staszowie poinformowany został przez 55-letniego zgłaszającego, że na ,,pace” swojego pojazdu przewozi 34 pociski, które znajdowały się w zebranym przez niego złomie. Na miejsce pilnie skierowani zostali policjanci z połanieckiego komisariatu oraz funkcjonariusz Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego. Mundurowi ustalili, że 55-latek zawiózł drewno na teren posesji położonej w gminie Mielec, po czym w ramach wymiany za dostarczony opał zabrał złom, a w tym wspomniane pociski. Na miejsce przybył także patrol saperski z JW. Nisko, który potwierdził, że znajdujące się na samochodzie pociski są rozbrojone, nie stanowiły więc zagrożenia dla życia oraz mienia.

W ramach dalszych czynności policjanci odwiedzili 70-letniego mieszkańca gminy Mielec, w rozmowie z którym ustalili, że przedmioty te znalezione zostały kilka lat temu na polu i przywiezione do miejsca zamieszkania mężczyzny. Znaleziska nie udało się spieniężyć w żadnym skupie złomu, więc pociski leżały na terenie posesji do wczoraj. Wtedy właśnie 70-latek spotkał sprzedawcę drewna i mężczyźni dokonali barterowej transakcji.