Swietokrzyskie112.pl

Skarżysko-Kamienna: Został na peronie, a pociąg odjechał. Pomogły służby

We wtorek mieszkaniec Mazur, który pociągiem podróżował do Olsztyna, chcąc się przewietrzyć, wysiadł w samej koszulce na peron w Suchedniowie. Po chwili pociąg odjechał, a podróżny został na stacji. Jego bagaż, portfel i telefon pojechały dalej. Potrzebna była interwencja służb.
W środę do suchedniowskiego magistratu wszedł mężczyzna, ubrany jedynie w spodnie i koszulkę z krótkim rękawem mimo, że temperatura na zewnątrz bliska była ujemnej. Podróżował pociągiem z Krakowa do Olsztyna. Kiedy pociąg zatrzymał się w Suchedniowie, wysiadł na peron chcąc się przewietrzyć. Po krótkiej chwili skład odjechał ze stacji, a podróżny został. Jego bagaż, ubrania, telefon oraz portfel pozostały w pociągu. Mężczyzna poprosił urzędników, aby wezwali policjantów. Do urzędu przyjechali mundurowi z suchedniowskiego komisariatu. Funkcjonariusze przekazali informacje dyżurnemu skarżyskiej jednostki, a ten skontaktował się z dyżurnym Posterunku Straży Ochrony Kolei, który ustalił numer telefonu do kierownika pociągu. Zadzwonił do niego i poprosił o zabezpieczenie rzeczy należących do 45-latka. W tym samym czasie dyżurny policji zadzwonił do kolegów z komisariatu kolejowego w stolicy i uzgodnił, że policjanci przejmą od kierownika pociągu pozostawione rzeczy.

Policjanci przewieźli 45-latka do skarżyskiej siedziby SOK, gdzie mężczyzna mógł zaczekać na pociąg do Warszawy. Tam został poczęstowany ciepłą herbatą i kanapką. Następnie sokiści odprowadzili podróżnego na stację, skąd mógł kontynuować podróż. Wieczorem odebrał od policjantów swoje rzeczy.