Sandomierscy policjanci prowadzili pościg za BMW. 31-latek zignorował sygnały dawane przez funkcjonariuszy, przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, doprowadził do kolizji drogowej i próbował uciec pieszo. Policjanci zatrzymali go po krótkim pościgu.
W czwartek 25 lutego tuż po godzinie 23.00 na jednej z sandomierskich ulic policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego sandomierskiej komendy zauważyli pojazd, którego kierujący na ich widok znacząco przyśpieszył. Mundurowi postanowili zatrzymać go do kontroli drogowej. Kierujący zignorował jednak sygnały do zatrzymania się, dawane przez policjantów i ruszył do ucieczki, stwarzając przy tym zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. Lekceważył znaki drogowe i sygnalizację świetlną przejeżdżając m.in. przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Finalnie stracił panowanie nad pojazdem, doprowadził do kolizji drogowej i ucieczkę zakończył w przydrożnym rowie. Próbował jeszcze uciekać pieszo, ale po kilkunastu metrach był już w rękach policjantów.
W trakcie dalszych czynności okazało się, że 31-letni mieszkaniec gminy Obrazów ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Niewykluczone, że kierował pojazd pod działaniem środków odurzających, na co wskazywało jego zachowanie.
Odpowie on za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli drogowej, kierowanie pojazdem pomimo cofniętych uprawnień do kierowania i jeżeli potwierdzą to badania, pod wpływem narkotyków. Grozić mu może kara pozbawienia wolności nawet do lat 5.