27-latek z powiatu kraśnickiego, który w zeszłym tygodniu będąc w stanie nietrzeźwości nie zatrzymał się do kontroli drogowej, spowodował kolizję i uciekał kradzionym samochodem, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
20 sierpnia dyżurny sandomierskiej jednostki Policji otrzymał informację z terenu Opatowa o kierującym pojazdem marki opel, który pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych nie zatrzymał się do kontroli drogowej w miejscowości Wyszmontów. Uciekinier kontynuował jazdę w kierunku Sandomierza, powodując przy tym ogromne zagrożenie w ruchu drogowym. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu natychmiast skierowani zostali do udzielenia pomocy patrolowi prowadzącemu pościg.
Już na terenie powiatu sandomierskiego, w miejscowości Chwałki uciekinier kierujący oplem zjechał na prawe pobocze, gdzie uderzył w drzewo i zatrzymał się w pobliskim sadzie owocowym. Na miejscu okazało się, że pojazd został skradziony z terenu Annopola, a podróżowali nim 27-latek i 25-latka, którzy bezpośrednio po zdarzeniu trafili do szpitala. Oboje zostali zatrzymani. Funkcjonariusze Policji po przeprowadzeniu szczegółowej analizy zdarzenia wystąpili z wnioskiem o tymczasowy areszt dla mężczyzny, który dopuścił się kradzieży samochodu, jazdy w stanie nietrzeźwości, stworzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. Dodatkowo okazało się, że 27-latek już wcześniej był notowany przez Policję.
W piątek mężczyzna został doprowadzony do Sądu Rejonowego w Sandomierzu. Tam zdecydowano o jego tymczasowym aresztowaniu na okres 3 miesięcy. Za czyny których się dopuścił grozi mu kilkuletnie pozbawienie wolności.
Źródło: KPP Sandomierz