Dwaj mieszkańcy Sandomierza najbliższe trzy miesiące spędzą w zakładzie karnym. Mężczyźni podejrzani są o dokonanie kradzieży rozbójniczej.
W piątek do jednej ze stacji paliw na terenie Sandomierza weszło dwóch mężczyzn, którzy zaczęli zabierać z półek różnego rodzaju produkty spożywcze. Łupem mężczyzn padł alkohol, papierosy i słodycze. Po zakończeniu grabieży opuścili stację, nie płacąc za zabrane produkty. Ekspedientka zwróciła mężczyznom uwagę, a następnie chciała ich zatrzymać. Wtedy jeden z nich złapał ją za rękę, szarpał i zagroził pozbawieniem życia. Widząc całą sytuację przypadkowy świadek chciał udzielić pomocy ekspedientce, wtedy sprawcy zaczęli zachowywać się agresywnie w jego kierunku. Po chwili udało im się oddalić z miejsca zdarzenia.
Po otrzymaniu sygnału do działania przystąpili sandomierscy policjanci. Mając tylko szczątkowe informacje dotyczące wyglądu a także kierunku, w którym oddalili się agresorzy, po zaledwie kilku minutach zatrzymali na pobliskim cmentarzu podejrzanych mężczyzn. Policjantom udało się także odzyskać część skradzionego towaru. Zatrzymani w wieku 18 i 35 lat trafili do policyjnego aresztu. Ponadto 35-latek w trakcie dalszych czynności uszkodził radiowóz oraz znieważył i naruszył nietykalność cielesną interweniujących wobec niego funkcjonariuszy.
W niedzielę mężczyźni doprowadzeni zostali do sądu w Sandomierzu, który po zapoznaniu się z materiałami sprawy zastosował wobec mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.