Do pińczowskiej komendy zgłosiła się wczoraj kobieta, która znalazła skórzana torbę. Jak się okazało, znajdowały się w niej osobiste dokumenty i ponad 19 000 złotych. Dzięki temu właściciel odzyskał wszystko jeszcze tego samego dnia.
Do mundurowych Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie zgłosiła się managerka jednego z pińczowskich hoteli. Kobieta przyniosła ze sobą czarną, skórzana torbę, którą w hotelowej restauracji miał zostawić jeden z klientów. Chcąc, aby torba bezpiecznie i szybko trafiła w ręce właściciela, postanowiła przynieść ją do komendy. Po otwarciu okazało się, że w środku są różnego rodzaju dokumenty należące do 37-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego oraz 19 200 złotych.
Zaraz potem mundurowi nawiązali kontakt z właścicielem dokumentów. Kiedy opisał on dokładnie swoją torbę oraz jej zawartość, mógł się stawić po jej odbiór. Po osobistym sprawdzeniu torby nie miał żadnych zastrzeżeń co do jej stanu i zawartości. Jak wyjaśniał, w Pińczowie był przejazdem i zatrzymał się tu na posiłek, a wychodząc z restauracji po prostu zapomniał o torbie przewieszonej przez krzesło. Potem wsiadł w samochód i ruszył w swoim kierunku. O zgubie dowiedział się dopiero od telefonujących do niego policjantów.
Cała sytuacja mocno zaskoczyła 37-latka. Na szczęście trafił na bardzo uczciwy personel restauracji, której managerka wiedziała co dalej robić ze znaleziskiem, aby bezpiecznie trafiło do właściciela.