W środę pińczowscy policjanci zatrzymali 28-letniego mieszkańca miasta. Mężczyzna przyznał się do 9 podpaleń. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Pierwsze pożary pojawiły się na początku września. Wówczas spaleniu uległ kontener na śmieci oraz znajdujący się nieopodal pustostan. Najpierw zapalił się jego budynek gospodarczy, a postem opuszczona część mieszkalna.
Do kolejnych pożarów doszło 3 tygodnie później. Wówczas ponownie spaleniu uległy kontenery i ten sam pustostan. Kilka dni później spłonęły też kontenery na dwóch innych osiedlach mieszkaniowych oraz blaszany garaż znajdujący się w pobliżu jednego z bloków.
Na trop podpalacza wpadli mundurowi. We wtorek zatrzymali podejrzewanego 28-latka. Mężczyzna przyznał się aż do 9 podpaleń. Wyjaśniał, że wszystkich dokonał pod wpływem alkoholu, bez jakiegoś określonego celu. Zaraz po podłożeniu ognia, jak twierdził, zawsze szedł do domu i kład się spać, nie interesując się skutkami swojego działania.
Straty, które są wciąż szacowane najprawdopodobniej wyniosą kilkanaście tysięcy złotych. Zatrzymanemu 28-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.