W piątek 18 października pińczowscy kryminalni zatrzymali 29-latka podejrzanego o kradzież 2500 złotych. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
W piątek 18 października w godzinach porannych mieszkanka gminy Kije zgłosiła kradzież pieniędzy w kwocie 2500 złotych. Pieniądze miały znajdować się w portfelu leżącym na ladzie w kuchni. Była to właścicielka gospodarstwa agroturystycznego, które gościło od dłuższego czasu kilku pracowników firmy budowlanej. Noc poprzedzająca zgłoszenie była ich ostatnią spędzoną w tym miejscu, dlatego też mężczyźni postanowili uczcić to przy kieliszku alkoholu. Impreza zakończyła się późną nocą, a rano okazało się, że goszczącej ich kobiecie zginęły pieniądze.
Kryminalni od razu ustalili dokładny przebieg zdarzeń, opierając się na zeznaniach wszystkich mieszkańców gospodarstwa. To pozwoliło im wytypować 29-letniego mężczyznę, który w trakcie czynności przyznał się do dokonania kradzieży. nie udało się odzyskać skradzionych pieniędzy, ponieważ podejrzany zasłonił się utratą pamięci spowodowaną ilością wypitego alkoholu. Mieszkaniec województwa śląskiego wyraził jednak skruchę, chęć dobrowolnego poddania się karze, zwrotu skradzionych pieniędzy i przeprosin pokrzywdzonej.
Wyrażony żal może świadczyć o tym, że mężczyzna przemyślał już swoje postępowanie, jednak to nie wystarczy, aby uniknął odpowiedzialności. Sprawcy kradzieży grozi do 5 lat pozbawienia wolności.