Pińczowscy policjanci w trakcie patrolu zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy kilka chwil wcześniej dokonali kradzieży sklepowej. Zauważyli ich zaraz po tym, gdy ci uciekli ze sklepu ścigani przez ochronę obiektu. Mundurowi ustalają czy zatrzymani obywatele Mołdawii nie są uwikłani w inne tego typu kradzieże.
W środę po południu do patrolu Policji z Pińczowa podbiegła kobieta, wskazując na uciekającego mężczyznę, który miał być sprawcą kradzieży w pobliskim sklepie. Mundurowi ruszyli za wskazaną osobą i ją zatrzymali. Po chwili policjanci wrócili do zgłaszającej. Kobieta jest pracownikiem ochrony okradzionego sklepi i wraz z kolegą ujęła drugiego złodzieja. Obaj zatrzymani są obywatelami Mołdawii w wieku 20 i 22 lat. Jeden z nich mieszka na terenie Górnego Śląska, a drugi w województwie świętokrzyskim. Skradziony przez nich towar został w całości odzyskany i wrócił na sklepowe półki.
Jeszcze tego samego dnia policjanci zapytali sąsiednie jednostki, czy na ich terenie nie doszło do podobnych sytuacji. O metodzie działania ujętych mężczyzn zostaną też powiadomione jednostki w całym kraju. Gdyby okazało się, że zatrzymani mężczyźni uczestniczyli w innych kradzieżach, może grozić im nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
To nie było jedyne spotkanie policjantów z tymi ludźmi. W środę wieczorem patrol wydziału kryminalnego zatrzymał na terenie powiatu pińczowskiego pojazd, w którym jeden z pasażerów był przeważony w bagażniku. Jak się okazało, był to właśnie 20-latek uczestniczący w kradzieży sklepowej. Podróżował z grupą swoich rodaków. Ponieważ wszystkich podróżnych było 6 on znalazł miejsce w bagażniku. 44-letni kierowca odpowiedział więc za przewożenie zbyt dużej liczby pasażerów. Zatrzymano mu również dowód rejestracyjny za brak ważnych badań technicznych pojazdu, a o braku jego ubezpieczania poinformowano Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
Zdjęcia (policja):