Do 8 lat pozbawienia wolności grozi 37-latkowi. Mężczyzna w ciągu ostatnich dwóch miesięcy odwiedził kilkukrotnie jeden z sieciowych marketów w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie podczas skanowania produktów na kasie samoobsługowej wybierał z listy tańszy produkt zamiast droższego, który faktycznie miał w koszyku.
„Od czasu wprowadzenia kas samoobsługowych w sklepach możliwe do zaobserwowania stało się zjawisko nowej formy oszustwa. Zdarza się, że zamiast produktów, które faktycznie klient posiada w koszyku, podczas ich nabijania na kasę zaniżana jest ilość produktów, a także ich cena. Zgodnie z polskim prawem takie działanie jest traktowane jako oszustwo i wartość strat nie ma znaczenia, a przy kwalifikowaniu tego czynu zawsze będzie to przestępstwo” – tłumaczy podkom. Ewelina Wrzesień
Z posiadanej wiedzy przez policjantów z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu i Przestępczości Nieletnich ostrowieckiej komendy wynikało, że 37-latek w ciągu ostatnich dwóch miesięcy kilkukrotnie odwiedził jeden z miejscowych marketów. Podczas skanowania produktów przy pomocy samoobsługowej kasy, wybierał on z listy inny, tańszy produkt zamiast droższego, który miał faktycznie w koszyku. W ten sposób 37-latek zaniżał należność na paragonie. W związku z powyższym w czwartek policjanci namierzyli nieuczciwego klienta na terenie miasta i doprowadzili go do miejscowej komendy.
W trakcie czynności ostrowczanin przyznał się do oszustwa, wyjaśniając, że będąc przy kasie samoobsługowej skanował kod tańszej wody mineralnej zamiast droższej. Łącznie naraził on market na straty w kwocie ponad 40 złotych. Zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo oszustwa zagrożone jest od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.