W sobotę 36-letni mieszkaniec gminy Nowa Słupia nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i kierował motocyklem mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz ze swojego zachowania będzie musiał tłumaczył się przed sądem.
W sobotę tuż po godzinie 18.00 uwagę policjantów z ostrowieckiej drogówki zwrócił motocyklista. Mężczyzna poruszał się drogą wojewódzką W751 na obwodnicy Nowej Słupi bez obowiązkowego kasku na głowie. Policjanci postanowili zatrzymać go do kontroli drogowej. Kierowca zignorował wyraźne sygnały do zatrzymania się, w związku z tym mundurowi udali się za nim w pościg, używając przy tym cały czas sygnałów świetlnych i dźwiękowych.
„Ostatecznie policjanci zatrzymali uciekiniera po kilku minutach w miejscowości Stara Słupia. Do jego zatrzymania policjanci zdecydowali się użyć jako środka przymusu bezpośredniego radiowozu. Po chwili okazało się, że kierującym motocyklem marki Yamaha był 36-letni mieszkaniec gminy Nowa Słupia. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2,5 alkoholu. Ponadto nie posiadał on uprawnień do kierowania. Z kolei motocykl uciekiniera był niezarejestrowany, nie posiadał aktualnego przeglądu technicznego oraz obowiązującego ubezpieczenia” – informuje podkom. Ewelina Wrzesień, oficer prasowy KPP w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Swoim zachowaniem 36-latek popełnił nie tylko liczne wykroczenia ale i dwa przestępstwa. Za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli ustawodawca przewidział karę więzienia do lat 5.
Zdjęcia (policja):