Pożar składowiska między Fałkowem a Pląskowicami wybuchł około 4 nad ranem. Aż 17 zastępów straży pożarnej nadal walczy z ogniem. To nie pierwszy pożar w tym miejscu.
W gaszeniu pożaru bierze udział dokładnie 67 strażaków. Pożar wybuchł na terenie prywatnej firmy, która zajmuje się składowaniem odpadów – głównie tworzyw sztucznych.
Ogień rozprzestrzenił się na jednej z hałd, która ma około 100 metrów długości, 80 metrów szerokości i 10 wysokości. Wszyscy na miejscu pracują w maskach, ponieważ wydobywający się dym uniemożliwia oddychanie, a jego nieprzyjemny zapach jest wyczuwalny w pobliskich miejscowościach. Ratownicy prognozują, że walka z żywiołem potrwa przynajmniej kilkanaście godzin. Być może nawet kilka dni.
To nie pierwszy pożar tego składowiska. Do poprzedniego doszło 4 lata temu. Wtedy był tu inny właściciel. Teraz miejsce przejęła firma z Kielc. Za prawdopodobną przyczynę pożaru uważa się podpalenie. Sprawą zajmie się policja.
Zdjęcia: