Funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu kieleckiej komendy miejskiej zatrzymali w przedświąteczny poniedziałek 42-latka. Śledczy ustalili, że mieszkaniec Jaworzna na początku grudnia tego roku na terenie gminy Pierzchnica ukradł koparkę wartą 150 tysięcy złotych. W toku czynności kryminalni odzyskali także skradzioną maszynę. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Na początku grudnia do kieleckich policjantów dotarł sygnał o kradzieży maszyny budowlanej. Do zdarzenia miało dojść w nocy na terenie budowy w jednej z miejscowości w gminie Pierzchnica. Pracujący na miejscu funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie o kradzieży koparki wartej 150 tysięcy złotych. Całą sprawą zainteresowali się kryminalni z Komendy Miejskiej Policji, którzy na co dzień zajmują się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu. To właśnie oni poczynili szereg ustaleń, które bardzo szybko pozwoliły na rozwiązanie zagadki. Podejrzenia padły na 42-latka, mieszkańca województwa śląskiego. W poniedziałek mundurowi z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu pojechali do Jaworzna, gdzie zatrzymali bardzo zaskoczonego ich wizytą mężczyznę. Zatrzymany wiedział jednak w jakiej sprawie zjawili się u niego policjanci i przyznał się do kradzieży. W toku czynności stróże prawa trafili też na teren posesji, gdzie zabezpieczyli skradzioną maszynę.
42-latek już usłyszał zarzuty, a jego sprawą wkrótce zajmie się sąd. Mężczyzna w konsekwencji może trafić za kratki nawet na 10 lat.
