Wczoraj w ręce kryminalnych z komisariatu policji IV w Kielcach wpadła 30-letnia mieszkanka Kielc. Kobieta jest podejrzewana o kradzież, do której doszło w połowie września w jednym z mieszkań w pobliżu centrum. Wtedy łupem padły m. in. zegarki, kosmetyki, buty, torebki i telewizor.
W połowie września do dyżurnego komisariatu na ul. Śniadeckich wpłynęło zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w pobliżu centrum doszło do kradzieży. Zgłaszająca przekazała mundurowym informację, że gdy wychodziła z mieszkania jedno z okien zostawiła uchylone. Gdy do niego wróciła zauważyła to samo okno otwarte na oścież. Jak przekazywała 37-latka, z jej mieszkania zginęły m. in. kosmetyki, zegarki, buty oraz telewizor. Starty po kradzieży wyceniono na ponad 8000 złotych.
Kryminalni z Komisariatu Policji IV w Kielcach ustalili, kto może być odpowiedzialny za to przestępstwo. Współpracując z policjantami zwalczającymi przestępczość narkotykową kieleckiej komendy, zatrzymali w środę 30-letnią kielczankę, u której w mieszkaniu znaleźli część łupów pochodzących z kradzieży. Odzyskane mienie powróci do rąk właścicielki, a 30-latka za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Za kradzież może jej grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.