Do policyjnego aresztu trafił 33-latek z Łagowa, który odpowie za włamanie i kradzież. Za to przestępstwo rabuś może trafić do celi nawet na 5 lat.
Do włamania doszło 22 stycznia. Wtedy to 65-latek poinformował rakowskich policjantów, że nieznany sprawca miał uszkodzić szybę w należącym do niego sklepie. Stróże prawa z Komisariatu Policji w Rakowie analizując wszystkie materiały sprawy ustalili, że w chwili zdarzenia nieopodal przebywał doskonale im znany 33-latek. Kiedy właściciel przeprowadził szczegółową inwentaryzację, wówczas okazało się, że w sklepie brakuje 2 butelek z alkoholem. Kiedy kryminalni złożyli wizytę podejrzewanemu, nie był on w stanie zwrócić łupów, bo już je skonsumował. Pozostawił natomiast puste butelki, które rozwiały wszelkie wątpliwości.
33-latek został zatrzymany i trafił na przesłuchanie. Jego sytuacja prawna znacznie się pogorszyła, ponieważ przed sądem odpowie nie za wykroczenie a przestępstwo włamania. Za ten czyn mężczyzna może trafić „za kratki” nawet na 5 lat.
Źródło: KMP w Kielcach