Nawet 5 lat pozbawienia wolności za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem może grozić 53-letniemu mieszkańcowi powiatu kieleckiego. Mężczyzna w środowy wieczór zabił swojego czworonoga, bo jak stwierdził ten sprawiał mu problemy.
W środę wieczorem do strawczyńskich policjantów wpłynęła informacja, że na jednej z posesji w gminie mężczyzna bije swojego psa łopatą. Policjanci natychmiast pojechali pod wskazany adres. Zastali tam 53-latka, który początkowo zaprzeczał, aby doszło do takiej sytuacji. Sprawy jednak przybrały inny obrót, gdy policjanci z tyłu posesji na polu zobaczyli wykopany, pusty dół. Zaraz po tym mężczyzna przyznał funkcjonariuszom, że odebrał życie psu, który należał do niego i wskazał miejsce ukrycia truchła zwierzęcia.
Z relacji mężczyzny wynikało, że zwierzę miało sprawiać problemy behawioralne i wybiegać z posesji na ulicę. Mężczyzna został zatrzymany i przyjdzie mu odpowiedzieć przed sądem za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, za co może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.