Prosiła o przyjazd policji. To był jednak fałszywy alarm. Przy okazji wizyty policjantów okazało się natomiast, że kobieta była poszukiwana przez policję.
W środę tuż przed godziną 16 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Kielcach dodzwoniła się kobieta, która rozpoczęła rozmowę od słów: „Proszę przyjechać…” i po podaniu adresu w gminie Pierzchnica rozłączyła się bez jakichkolwiek wyjaśnień. Dodatkowo w tle rozmowy można było usłyszeć odgłosy awantury domowej. Natychmiast na miejsce pojechali policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego Komisariatu Policji w Morawicy.
Po chwili okazało się, że pod wskazanym adresem znajduję się szkoła. Mundurowi po sprawdzeniu czy w budynku oraz jego pobliżu nikt nie potrzebuje pomocy, ruszyli dalej. Następnie policjanci wytypowali oraz dotarli do jednego z domów o podobnym adresie w tej samej miejscowości. Funkcjonariusze z Morawicy ustalili, iż jeden z mieszkańców dzwonił do policjantów, jednakże i w tym miejscu nikt nie potrzebował pomocy. W toku wykonanych czynności mundurowi ustalili, że 45 -letnia mieszkanka domu była poszukiwana przez Sąd Rejonowy w Kielcach. Teraz kobieta najbliższe 2 lata i 75 dni spędzi zakładzie karnym z związku z popełnionym rozbojem.
Źródło: KMP w Kielcach