Nawet 5 lat więzienia może grozić 27- latkowi, zatrzymanemu przez kryminalnych z Komisariatu Policji w Rakowie. Śledczy ustalili, że ten mężczyzna ma związek z kradzieżą koparki i łyżek, wartych łącznie ponad 80 000 złotych. W tej sprawie mundurowi dotarli także do 40-letniego pasera.
Dwa tygodnie temu policjanci z Rakowa otrzymali zgłoszenie od 35-letniego mieszkańca gminy Łagów, który poinformował, że nieznani sprawcy ukradli wartą 61 500 złotych koparkę. Ponadto z placu firmy zniknęły też łyżki o wartości 20 000 złotych.
Prowadzący sprawę śledczy z Ogniwa kryminalnego rakowskiego komisariatu dowiedzieli się, kto mógł ukraść maszynę oraz gdzie koparka może się znajdować. W poniedziałek kryminalni dotarli na teren gminy Nowa Słupia, gdzie na jednej z posesji znaleźli opisywana koparkę. Z kolei w środę w ręce mundurowych wpadł 27-letni mieszkaniec gminy Łagów, jeden ze sprawców kradzieży. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Do sprawy został zatrzymany także 40- latek, który pomagał sprawcom sprzedać łupy.
W toku czynności policjanci z Rakowa odzyskali także skradzione łyżki, które 40-latek zdążył już sprzedać. To sprawiło, że ten mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa. 27-latek w czwartek stanął przed obliczem prokuratora. Usłyszał zarzut kradzieży i został objęty policyjnym dozorem. Policjanci znają już personalia drugiego rabusia i jego zatrzymanie jest tylko kwestią czasu.
Zdjęcia (KMP Kielce):
