Funkcjonariusze z komisariatu w Morawicy zatrzymali w poniedziałek 30-letniego mieszkańca gminy. Śledczy ustalili, że mężczyzna ten na przełomie lutego i marca ukradł 3 chłodnice od maszyn budowlanych, warte łącznie około 10 000 złotych. Policjanci odzyskali łupy i przedstawili rabusiowi zarzuty.
Na początku marca do morawickiego komisariatu zgłosił się 36-letni właściciel jednej z firm. Mężczyzna zawiadomił mundurowych o kradzieży części spycharek. Do sprawy przystąpili kryminalni, którzy ustalili, że łupem rabusia padły 3 duże chłodnice od maszyn budowlanych, warte łącznie około 10 000 złotych. Funkcjonariusze rozpoczęli szczegółową analizę zabezpieczonych śladów i przesłuchali świadków. To pozwoliło na wytypowanie podejrzewanego o kradzież.
Kryminalni z Komisariatu Policji w Morawicy w poniedziałek dotarli na teren posesji, należącej do doskonale znanego im 30-latka. Mężczyzna początkowo do niczego się nie przyznawał. Mundurowi postanowili przeszukać posesję i odnaleźli jedną ze skradzionych chłodnic. 30-latek został zatrzymany, a śledczy jeszcze wczoraj dotarli do jednego ze skupów złomu na terenie Kielc, gdzie jak ustalili, zatrzymany sprzedał resztę łupów.
Po spędzeniu nocy w policyjnym areszcie, dzisiaj mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Mieszkańcowi gminy Morawica grozi 5-letni pobyt za kratkami.
Zdjęcia: