Popękane i całkowicie zużyte opony, nieszczelny układ wydechowy oraz wyciekające płyny eksploatacyjne. W takim fatalnym stanie technicznym znajdował się samochód ciężarowy, którego do kontroli zatrzymali policjanci z kieleckiej drogówki.
W czwartek rano na ul. Posłowickiej w Kielcach policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego miejskiej komendy zatrzymali do kontroli samochód ciężarowy, którego stan techniczny już na pierwszy rzut oka budził spore wątpliwości. Szybko okazało się, że pojazd kompletnie nie nadaje się do dalszej jazdy i zagraża bezpieczeństwu nie tylko samemu kierowcy, ale też innych użytkowników ruchu.
Przede wszystkim policjanci zwrócili uwagę na opony zarówno ciągnika siodłowego jak i naczepy. Były one w opłakanym stanie. Niemal wszystkie całkowicie zużyte, a niektóre nawet popękane, co groziło w każdej chwili wystrzałem. Dodatkowo policjanci sprawdzili, że układ wydechowy ciężarówki był nieszczelny, a spod pojazdu wyciekały płyny eksploatacyjne. Ponadto, 45- letni kierowca nie posiadał przy sobie dowodu rejestracyjnego oraz obowiązkowego ubezpieczenia na samochód, a na przedniej szybie pojazdu brakowało wymaganej nalepki kontrolnej. Mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 1 tysiąca złotych. Odmówił on jednak jego przyjęcia, w związku z czym sprawa ta trafi teraz do sądu.
Źródło: KMP w Kielcach