Mieszkaniec gminy Chęciny wpadł w łapy Szakala – policyjnego psa. Mężczyzna kierował samochodem mając w organizmie blisko 0,7 promila i na widok radiowozu zaczął uciekać. Mimo, że później porzucił auto i uciekał pieszo, Szakal znalazł do niego drogę.
Do dyżurnego kieleckiej komendy w niedzielę, krótko po godzinie 11.00 wpłynęło zgłoszenie o podejrzanym, ciemnym audi, które ma jeździć po podkieleckich Chęcinach. We wskazany rejon natychmiast ruszyły wolne patrole, które zauważyły opisywany samochód w okolicy Polichna. Będący za kierownicą niemieckiego auta nie zareagował na policyjne sygnały i uciekł. W pewnym momencie, w trakcie pościgu zjechał w pola i porzucił samochód, uciekając pieszo. W audi pozostali pasażerowie, a za kierującym natychmiast wyruszył Szakal – pies tropiący, wraz ze swoim przewodnikiem. Około 500 metrów od porzuconego pojazdu, w krzakach czworonożny funkcjonariusz odnalazł ukrywającego się kierowcę. Mężczyzna to dobrze znany stróżom prawa 29-latek, który w przeszłości miał liczne problemy z prawem.
Kierujący, który miał w swoim organizmie blisko 0,7 promila ostatecznie trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości oraz zmuszenia funkcjonariuszy do podjęcia pościgu. Jego zachowanie teraz oceni sąd, a grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.