We wtorek do aresztu trafili dwaj mieszkańcy Kielc. Śledczy ustalili, że 35-latek ze swoim o rok młodszym wspólnikiem mają na koncie włamanie i kradzież elektronarzędzi. Ponadto starszy z mężczyzn jest podejrzany o kradzieże sklepowe.
Nad sprawą pracowali kryminalni z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu i Komisariatu Policji IV w Kielcach. Pierwsi z nich zajmowali się włamaniem z 5 sierpnia tego roku. Do tego zdarzenia doszło w jednej z firm, znajdujących się w dzielnicy Herby. Wówczas z kontenera budowlanego zniknęły elektronarzędzia, warte blisko 14 000 zł. Z kolei kryminalni z komisariatu przy ul. Śniadeckich mieli do rozwiązania zagadkowe kradzieże w sklepach sieciowych na podległym terenie. Policjanci odnotowali od 24 października do 6 listopada tego roku 3 zdarzenia, za którymi stał ten sam mężczyzna. Jego łupem padł towar, warty ponad 3 000 zł.
Funkcjonariusze połączyli swoje siły i tak wpadli na trop notowanego w przeszłości 35-latka. We wtorek odwiedzili jedno z mieszkań w ścisłym centrum Kielc. Tam zastali podejrzanego. Jak ustalili śledczy, kielczanin miał 34-letniego wspólnika, który został zatrzymany tego samego dnia. Obaj mężczyźni już usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem, a 35-latek dodatkowo odpowie za kradzieże sklepowe. Decyzją prokuratora zostali objęci dozorem, będą także musieli wpłacić poręczenia majątkowe. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.