W piątek, 13 listopada w miejscowości Kamieniec (powiat kielecki), doszło do pożaru budynku mieszkalnego. Na szczęście nikt nie przebywał w domu.
Po dojeździe na miejsce zdarzenia pożarem objęty był murowany budynek oraz drewniana przybudówka. Przybyłe na miejsce Pogotowie Energetyczne odcięło zasilanie na całej ulicy a od obecnego na miejscu zdarzenia policjanta uzyskano informację, że w budynku może znajdować się człowiek. Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz podaniu trzech prądów wody. Dwa prądy były podane w natarciu na budynek mieszkalny natomiast trzeci prąd z linii szybkiego natarcia podany został na przybudówkę. Budynek został dokładnie przeszukany przez ratowników wyposażonych w sprzęt ochrony dróg oddechowych – nie stwierdzono obecności mężczyzny. Natomiast pojawił się on na terenie akcji w późniejszym czasie. Dach na części murowanej uległ zawaleniu co pozwoliło na wydobycie nadpalonych krokiew na zewnątrz budynku i przelaniu ich wodą. Po dokonaniu oględzin podjęto decyzję o rozbiórce ścian szczytowych oraz komina ze względu na liczne pęknięcia i stwarzanie bezpośredniego zagrożenia dla ratowników biorących udział w działaniach ratowniczo-gaśniczych. Pogorzelisko zostało sprawdzone kamerą termowizyjną. O zaistniałym zdarzeniu poinformowano władzę gminy. Po zakończeniu działań na ulicy został włączony prąd, a jednostki powróciły do koszar.
Źródło: straz.kielce.pl