Kieleccy policjanci uratowali życie małego kotka. Zwierzę siedziało na środku jezdni i nie chciało z niej zejść. Okazało się, że zostało potrącone przez samochód i potrzebowało pomocy. Do akcji ruszyli mundurowi.
Ta sytuacja miała miejsce w nocy z soboty na niedzielę kilkanaście minut przed północą. Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Kielcach pełniąc służbę na kieleckim Czarnowie zauważyli na ulicy Mielczarskiego małego kota, który znajdował się na samym środku drogi i z niej nie schodził. Funkcjonariusze zainteresowali się tą sytuacją, zastanawiając się dlaczego zwierzę stało nieruchomo. Szybko okazało się, że krwawiło z tylnych łap i potrzebowało pomocy. Stróże prawa widząc to, zabrali kota i zawieźli do lekarza weterynarii. Kobieta udzieliła mu pomocy i stwierdziła, że musiał on zostać potrącony przez przejeżdżający pojazd, ponieważ najprawdopodobniej ma połamane kości miednicy i urazy narządów wewnętrznych.
Weterynarz pogratulowała także policjantom postawy. Podkreśliła, że obecnie niewiele osób pomaga zwierzętom w takich sytuacjach, często w ogóle nie zwracając uwagi na ranne, leżące na drodze psy, czy koty. Potrącony zwierzak został pod opieką specjalisty.
Źródło: KWP w Kielcach