Mężczyzna wpadł na kradzieży słodyczy wartych 13 złotych. Okazało się, że był poszukiwany przez sąd.
W jednym ze sklepów przy ul. Sienkiewicza został ujęty złodziej słodyczy. Czynności w tej sprawie podjęli mundurowi z ogniwa patrolowo–interwencyjnego śródmiejskiego komisariatu. Mężczyzna przyłapany na próbie kradzieży oświadczył funkcjonariuszom, że nie posiada przy sobie żadnych dokumentów. Nie odpowiadał też na proste pytania odnośnie swoich danych, nie potrafił wskazać osoby, która mogłaby potwierdzić jego tożsamość. Mundurowi postanowili go przeszukać. Dowód miał w kieszeni. Okazało się, że mają do czynienia z 52-latkiem, który nie stawił się do aresztu by odbyć karę 2,5 roku pozbawienia wolności. Poniesie również konsekwencje za kradzież sklepową i okłamanie policjantów, że nie ma przy sobie dokumentów.