Wczoraj Funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Kielcach zatrzymali sprawcę kradzieży laptopa z placówki medycznej. Mężczyzna jeszcze dziś jeszcze usłyszy zarzut, a grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj policjanci kieleckiego oddziału prewencji patrolowali ulice miasta. W pewnym momencie do patrolu podszedł zdenerwowany mężczyzna i oświadczył, że przed chwilą był świadkiem kradzieży laptopa. Zgłaszający pracuje w gabinecie lekarskim w północnej części Kielc. 38-latek opowiadał, że przed zdarzeniem w poczekalni widział dziwnie zachowującego się mężczyznę. Po powrocie do gabinetu usłyszał głośny hałas, zaniepokojony wyszedł sprawdzić, co się stało. Oczom zgłaszającego ukazał się wspomniany mężczyzna z poczekalni, który ze skradzionym laptopem w pośpiechu opuszczał budynek. Zgłaszający wybiegł za nim, jednak złodziej nie reagował na okrzyki i uciekł. Okazało się, że sprzęt został skradziony z jednego z pomieszczeń przychodni, którego właścicielem jest jeden z pracowników.
Policjanci po poznaniu rysopisu sprawcy, od razu wiedzieli o kogo chodzi. Wcześniej na ulicy widzieli mężczyznę z komputerem, którego wygląd odpowiadał opisowi. Mundurowi szybko przemieścili się w okolicę, gdzie widziany był domniemany sprawca. Policjanci zauważyli go zbliżającego się do jednego z bloków i natychmiast podjęli pościg. Mundurowi zatrzymali mężczyznę, kiedy ten próbował skryć się w mieszkaniu. Zatrzymany 33-latek miał przy sobie łup, którego wartość oszacowano na kwotę 2000 złotych. Z blisko trzema promilami alkoholu w organizmie mężczyzna trafił do policyjnej celi, kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzut. Za kradzież grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KWP w Kielcach