Na sali sądowej przyjdzie tłumaczyć swoje zachowanie 39- latkowi, który w poniedziałkowe popołudnie został zatrzymany przez dzielnicowych na terenie Podkarczówki. Wielokrotnie notowany w przeszłości kielczanin nie miał żadnych skrupułów, by pod legendą chęci rozmienienia pieniędzy dostać się do mieszkania 82- latka, a następnie ukraść mu niemałą ilość gotówki. Łącznie łupem rabusia padło 1600 złotych. Za kradzież kodeks karny przewiduje do 5 lat więzienia.
W poniedziałek, krótko przed godziną 16 do komisariatu przy ul. Kołłątaja zgłosił się mieszkający nieopodal 82- latek. Senior poinformował dyżurnego, że do drzwi jego mieszkania zapukał nieznany mu mężczyzna, który poprosił o rozmienienie banknotu o nominale 100 złotych. Ufny staruszek, z chęci pomocy wpuścił mężczyznę do domu i poszedł po pieniądze. Gdy nieznajomy zauważył, gdzie 82- latek przechowuje gotówkę, odwrócił jego uwagę i zabrał 1600 złotych, po czym uciekł z mieszkania. Senior zapamiętał jednak jego wygląd i przekazał to wszystko policjantom. Gdy zarówno o całym zajściu, jak i o sprawcy usłyszeli dzielnicowi, natychmiast wyruszyli w teren. Mundurowi z Komisariatu Policji II w Kielcach skojarzyli opisywany wygląd z doskonale im znanym 39- latkiem, wielokrotnie w przeszłości notowanym. Dzielnicowi podejrzewali, gdzie można spotkać prawdopodobnego sprawcę. I nie pomylili się. Jeszcze zanim dotarli na miejsce, zauważyli jadącego na rowerze 39- latka. Mężczyzna, który w chwili zatrzymania miał ponad 1,6 promila, noc spędził w policyjnej celi.
Zatrzymany wkrótce odpowie przed sądem. Za kradzież pieniędzy grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Nie uniknie też odpowiedzialności za kierowanie rowerem po alkoholu.