Najbliższe 3 miesiące w areszcie spędzi 33-letni mieszkaniec miasta. Policjant dowiedział się, że aresztowany notorycznie okradał 77-latka.
Dzielnicowy z Komisariatu Policji III w Kielcach pełniąc w ostatnim czasie służby obchodowe zwrócił uwagę, że dawno nie widział 77-latka. Funkcjonariusz poszedł do mieszkania staruszka, by dowiedzieć się, o co chodzi. Wówczas senior przyznał mu, że obawia się wychodzić z mieszkania, bo jest zaczepiany przez jednego z mężczyzn, stale przebywających w rejonie ulicy Żytniej. Gdy dzielnicowy rozmawiał z 77-latkiem okazało się, że napastnik codziennie wymuszał od niego drobne pieniądze. Działo się to na przełomie lutego i marca.
Na początku tego miesiąca staruszek postanowił odmówić podejrzewanemu, gdyż sam potrzebuje pieniędzy na leki i nie ma ich zbyt wiele. To zdenerwowało napastnika. W pewnym momencie wyciągnął nóż i zagroził jego użyciem, jeśli nie dostanie pieniędzy. Wystraszony staruszek oddał rozbójnikowi 10 złotych i od tego czasu bał się wychodzić z domu. Dzielnicowy, wspólnie z innymi policjantami z komisariatu postanowili odszukać napastnika i rozliczyć go za takie zachowanie. 33-latek, który napadł na seniora został zatrzymany w czwartek wieczorem.
Mężczyzna usłyszał zarzut dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Decyzją kieleckiego sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.