60-latka wraz ze swoją sąsiadką zatrzymały 22-latka, który wszedł na teren jednej z posesji i próbował uruchomić zaparkowanego tam dostawczego volkswagena. Mężczyzna miał 3 promile alkoholu we krwi. Tłumaczył, że chciał trafić do kolegi i pomylił posesje.
We wtorek policjanci z morawickiego komisariatu otrzymali zgłoszenie od 60-letniej mieszkanki tej miejscowości, która poinformowała o ujęciu nietrzeźwego mężczyzny. 22-latek, którego nie znali właściciele wszedł na teren ich posesji i zainteresował się zaparkowanym dostawczym volkswagenem. Nieproszony gość w pewnym momencie wsiadł do szoferki i uruchomił auto przy pomocy pozostawionych kluczyków, a następnie próbował wyjechać na ulicę. Widząca całą sytuację zgłaszająca, wraz z sąsiadką wybiegły na posesje i udaremniły wyjazd na drogę 22-latkowi, wyciągając kluczyki ze stacyjki.
Badanie alkomatem wykazało, że kierujący miał blisko 3 promile w swoim organizmie. 22-latek próbował tłumaczyć, że chciał trafić do kolegi i najprawdopodobniej pomylił posesje. Kielczanin trafił do policyjnej celi. Mężczyzna, gdy wytrzeźwieje usłyszy najprawdopodobniej zarzut krótkotrwałego użycia cudzego samochodu. Za takie przestępstwo kodeks karny przewiduje do 5 lat więzienia.