W weekend funkcjonariusze na terenie miasta i powiatu kieleckiego zatrzymali 15 osób poszukiwanych. Jedną z nich był 32-latek, który sam wezwał policjantów twierdząc, że ma utrudniany kontakt z dziećmi, a następnie, że nie może swobodnie wyjść z mieszkania na papierosa.
Od piątku do niedzieli funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach zatrzymali 15 osób ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości. Najdłużej w więziennej celi spędzi 42-latek, którego w sobotę zatrzymali mundurowi z komisariatu przy ul. Śniadeckich. Mężczyzna ten spał na jednej z klatek schodowych.
Z kolei 32-latek w sobotnie przedpołudnie zadzwonił na numer 112 z informacją, że żona utrudnia mu kontakt z dziećmi i nie chce go wpuścić do mieszkania. Gdy z kielczaninem skontaktował się dyżurny komisariatu z ul. Kołłątaja, zgłaszający stwierdził z kolei, że jest przetrzymywany w mieszkaniu, a chciał wyjść zapalić papierosa. Nalegał na przyjazd patrolu i tak też się stało. Policjanci ustalili, że interwencja zgłoszona przez 32-latka była bezpodstawna i skierowali przeciwko niemu wniosek o ukaranie. Ponadto okazało się, że mężczyzna był poszukiwany bo nie zapłacił poprzedniej grzywny. Wolność odzyskał dopiero, gdy uiścił należne 500 złotych.