Jędrzejowscy mundurowi w sobotę zatrzymali dwóch kierowców, którzy prowadzili swoje samochody pod wpływem środków odurzających. Teraz mężczyźni za swoje zachowanie odpowiedzą przed sadem.
Wszystko działo się przed tygodniem. Około godziny 17:00 do jędrzejowskich policjantów dotarły informacje o małym osobowym Fiacie, którego kierujący nie panuje nad pojazdem jadąc od jednej do drugiej krawędzi drogi ekspresowej nr. 7. Mundurowi szybko pojechali odnaleźć stwarzający zagrożenie samochód, który widziany był przez innych uczestników ruchu w miejscowości Potok. Policjanci zauważyli opisywanego Fiata, kiedy ten wjeżdżał na teren stacji paliw. Podejrzenia zgłaszającego potwierdziły się. Kiedy przystąpili do czynności okazało się, że 23-latek jest pod wpływem środków odurzających. Badanie narkotestem tylko potwierdziło podejrzenie. Uwagę policjantów zwrócił również stan psychofizyczny młodego mężczyzny. Był całkowicie wyizolowany z rzeczywistości, nie wiedział gdzie się znajduje i co wokół niego się dzieje, nie był świadomy i nie panował nad swoim ciałem. Oczywiście stróże prawa udzielili mu niezbędnej pomocy, a w konsekwencji mężczyzna trafił do szpitala. Mundurowi ustalili, iż zachowanie 23-latka może być wynikiem mieszanki substancji odurzających, które zażył. Okazało się również, że z trudem „celujący” w asfalt kierowca w bieliźnie ukrył kilkanaście tabletek morfiny. Kiedy 23-latek wydobrzeje odpowie za swoje czyny.
Pięć godzin później policjanci jędrzejowskiej drogówki na terenie miasta zatrzymali do kontroli drogowej BMW. Podczas prowadzonych czynności mundurowi zwrócili uwagę na nieco dziwne zachowanie 22-letniego kierowcy. Jak się okazało, powodem nieuzasadnionego „zadowolenia” młodego mężczyzny nie był alkohol ale środki psychoaktywne, które zażył. W tym przypadku również pobrano krew do badań. 22-latkowi także przyjdzie wytłumaczyć przed sądem swoje zachowanie.
