Wczoraj policjanci, strażacy i harcerze brali udział w poszukiwaniach 77–letniej kobiety. Mieszkanka podbuskiej miejscowości wyszła z domu i długo nie powracała, więc zaniepokojona rodzina powiadomiła służby ratunkowe. Zapadający zmrok, problemy z pamięcią, dla schorowanej seniorki stanowiły duże zagrożenie.Przed północą kobieta został odnaleziona i przekazana pod opiekę rodziny.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Busku–Zdroju wczoraj wieczorem odebrał zgłoszenie o zaginięciu 77–letniej kobiety. Mieszkanka podbuskiej miejscowości po godz. 18.00 wyszła na krótki spacer w okolicy swojego domu. Ponieważ seniorka długo nie wracała, rodzina we własnym zakresie rozpoczęła poszukiwania. Kiedy nie przyniosło to zamierzonego efektu, domownicy poinformowali służby ratunkowe. Sytuacja była poważna, bo kobieta cierpiała na wiele chorób wymagających od niej stałego przyjmowania leków, ponadto miała problemy z pamięcią. Jako pierwsi na pomoc ruszyli policjanci pełniący służbę patrolową oraz przewodnik wraz z psem służbowym. Ze względu na zapadającą noc i potrzebę zwiększenia zakresu poszukiwań w buskiej komendzie policji ogłoszono alarm.
Do działań ruszyło ponad 40 policjantów, prawie 30 strażaków ochotników i zawodowych oraz 4 ratowników z Harcerskiej Grupy Ratowniczej w Busku–Zdroju. Przeszukano okoliczne pola, łąki, pustostany, budynki gospodarcze, przystanki komunikacji publicznej, pytano w pobliskich szpitalach. Przełom nastąpił przed północą. Policjanci zauważyli kobietę, która wyglądem przypominała rysopis zaginionej. Seniorka została przebadana przez będącego na miejscu ratownika medycznego, a następnie przekazana pod opiekę rodziny.