W noworoczny poranek w Busku–Zdroju pięciu nastolatków pobiło cztery osoby. Zaczęło się od zaczepek słownych, a skończyło na biciu. Dwóch napastników użyło szklanych butelek, a trzeci kija. Pomocy medycznej wymagało 5 osób. Większość uczestników zdarzenia była pod wpływem alkoholu.
Do dyżurnego z Komendy Powiatowej Policji w Busku–Zdroju w noworoczny poranek wpłynęła informacja o pobiciu. W okolicy stadionu miejskiego czteroosobowa grupa mężczyzn w wieku od 18 do 26 lat została zaatakowana przez inną, pięcioosobową grupę. Jak później ustalili policjanci, byli to nastolatkowie w wieku 17–18 lat. Zdarzenie zaczęło się od wymiany zdań, przekleństw, a następnie doszło do rękoczynów. Dwaj napastnicy sięgnęli po szklane butelki, którymi następnie uderzali po głowie 19 i 26-latka. Jeden z agresorów wspomagał się kijem. W wyniku tego zdarzenia czwórka pokrzywdzonych wymagała pomocy medycznej. Policjanci zatrzymali i osadzili w policyjnej celi 4 mężczyzn podejrzewanych o pobicie. Piąty znalazł się w szpitalu. Większość z uczestników zdarzenia była pod wpływem alkoholu. Mieli od 0,7 promila do prawie 3 promili alkoholu w organizmie.
W sobotę cztery osoby usłyszały zarzuty. Wobec nich Prokuratura Rejonowa w Busku–Zdroju zastosowała środki zapobiegawcze w postaci objęcia policyjnym dozorem oraz zakazem zbliżania się i kontaktowania z poszkodowanymi. Kodeks karny za udział w pobiciu, przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 3 lat, natomiast za udział w pobiciu przy użyciu niebezpiecznego przedmiotu grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Wszyscy odpowiadać będą także za niestosowanie się do ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.